We wtorek 21 czerwca klasa druga wybrała się do zagrody edukacyjnej Bacówka u Harnasia w Marcówce.
Po przyjeździe zostaliśmy serdecznie przywitani przez Gospodarza (bacę), który od wielu lat zajmuje się przydomową hodowlą owiec. Opowiedział nam o swojej bacowskiej pasji, która jest inspirowana pasterską kulturą górali beskidzkich, oraz przedstawił walory krajobrazowo-przyrodnicze okolicy Marcówki z widokiem na panoramę Babiej Góry.
Syn Gospodarza pokazał uczniom kwokę z kurczętami i koguta, opowiadając przy tym wiele ciekawostek na temat tych zwierząt. Mieliśmy również okazję zobaczyć hodowlę owiec. Największą atrakcją dla dzieci była możliwość pogłaskania i nakarmienia owiec oraz zabrania na ręce kurczątek.
Baca przy ognisku pokazał nam etapy robienia oscypka, a następnie każdy z nas mógł samodzielnie go wykonać pod czujnym okiem syna bacy. Ponadto dzieci usłyszały elementy folkloru pasterskiego: okrzyki, zawołania, sygnały i miały możliwość zagrania na trombicie.
Kilkoro chętnych dzieci przebrało się w ludowe stroje górali beskidzkich oraz zbójników i wystawiło krótką inscenizację, dotyczącą historii powstania Babiej Góry, której narratorem był nasz Gospodarz.
W zagrodzie edukacyjnej dzieci mogły spróbować prać ręcznie na tarce oraz prasować żelazkiem z tzw. „duszą”. Chłopcy byli zachwyceni, gdy mogli za pomocą sita oddzielić plewy od zbóż, a następnie na żarnach zmielić zboże na mąkę, z której Gospodyni w “Zbójnickiej chacie”, do której udaliśmy się w małych grupkach, zrobiła ciasto. Własnoręcznie je wałkowaliśmy, po czym powstały z niego przepyszne moskole, czyli tradycyjne placki góralskie, pieczone na rozgrzanej płycie paleniska z dodatkiem dżemu domowej roboty.
Z synem Gospodarza udaliśmy się nad staw, gdzie pokazał nam różne płazy i opowiedział wiele ciekawostek na ich temat. Mogliśmy nie tylko je podziwiać, ale także wziąć do rąk. Dodatkową atrakcją była prezentacja kuźni, w której dzieci zapoznały się z pracą kowala oraz mogły sprawdzić swoją siłę.
Po upieczeniu kiełbasek na grillu, zjedzeniu i odpoczynku, Gospodarz opowiedział nam o swojej kolejnej pasji, którą jest pszczelarstwo. Przekazał nam wiele cennych informacji na temat pszczół, objaśnił, jak zbudowany jest ul, pokazał sprzęt do produkcji miodu, a także mogliśmy z bezpiecznej odległości zobaczyć pasiekę.
Samo miejsce zrobiło na nas ogromne wrażenie. W Bacówce znajduje się wiele przedmiotów dawnych, nierzadko o wartości muzealnej. Można wszystkiego dotknąć, obejrzeć, co pozwala “przenieść się w czasie”. Dodatkowym atutem były przepiękne widoki. Z całą pewnością zajęcia w tak bliskim kontakcie z naturą to najwspanialsza lekcja przyrody, która pozwala zrozumieć współzależności między światem roślin, zwierząt i ludzi.
Ten dzień był pełen wrażeń i niezapomnianych doświadczeń. Z pewnością na długo pozostanie w naszej pamięci!
Małgorzata Pocielej